wtorek, 17 października 2017

El crucigrama.



Ja także
pamiętam strach i (s)kurczliwość dokuczliwych ścięgien. Wśród sufitów dominują szklane, minus sto(pni), na pniu wrze opowieść o końcu lata wciśniętego w (pr)ost(r)y kąt kieszeni płaszcza. Zwłaszcza dziś łagodnie skaczę w (l)iście bezlitosne frazy(l), kurczę sylaby, (nur)k(n)uję. Powinnam bardziej legato, wyżej podnieść głowę, lekko milczeć w punkcie pauz, nie tracić oddechu. A ja biegnę, spóźnio.na pociąg, niewłaściwym torem mija peron i kilka zdań wymienionych niezdarnie pod osłoną drzewa. Śpiewam, zawieszo.na.jniższej gałęzi, wzr.okiem
o,patrz.ności, widzę koniec.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz