czwartek, 24 maja 2012
Une langueur.
Zakwietnienie bezpowrotnie przeminęło wraz z bzem, wraz z brakiem; nie zmieniło się jednak zbyt wiele. Powszechne zanieistnienia przemienia się w kolejne deklinacje cisz, w inkarnacje szelestu.kotu, w pogodach pod psem, bez końca pod słońcem; nad dachami wietrznie spływa w coraz niższe kondygnacje zima, która trzyma w szachu matowe strony światów, które zanikają w świetle.
Tli się jeszcze bezdeszczem najurokliwsza przestrzeń. eM.
poniedziałek, 7 maja 2012
La trahison.
Po tej stronie niezmiernie niezmiernie, nienagannie pokornie: kolory, korale, klatki, zagadki, zagięcia z przejęcia przemienione w trwałe rysy, w trwające deszczem dni, w bezłzy, w konwaliowe złożenia i z.wiązki despotycznego rządu u.rzędu dziesiątek, nieomal manii wielkości, jedności braku, ku całości dzielonej niezdarnie do poduszki na okruszki, na strzępy zdekompletowanej pościeli, niezdatnej do wyspań, do snu w braku niepokoju.
W rozstroju punku zapalnego ustroju. W źrenicach przemyca K.
W rozstroju punku zapalnego ustroju. W źrenicach przemyca K.
czwartek, 3 maja 2012
L'intransigeance.
Deszcz zaszczepić. Zadrżeć. Zostawić.
Pławieniem się wykrwawić.
Koralowe sznury samochodów, zacienione połacie z Najwspanialszą K.
wtorek, 1 maja 2012
Une plénitude.
Marzeniem ściętej głowy, pamiętnikiem ściętych drzew, nieodrosłych, rosłych ku dorosłości, ku nagłości prześwitu słonecznego zachwytu. Za-chwyca, chwytając za rozdroże serc.
Zagubieniem odnalezionym przy M.
Zagubieniem odnalezionym przy M.
Subskrybuj:
Posty (Atom)