środa, 25 listopada 2015

Une bévue.



Właśnie piętnaście. Właśnie przeszła(,) niedokonana(.) Niedomknięta definicja domu chwieje się i-skrzy w stronę obcych ognisk, w stronę dłoni, których nie zdążę dotknąć, chwycić, zasłonić, w stronę nieprawdopodobnie niebieskich źrenic, w jasną stronę zmęczenia i ciemną stronę nocy. Nie stornię od dni, niewiarygodnie krótkich, nieprzyzwoicie chłodnych. Przyzywam z biletowych arkuszy najbardziej kruche z powietrznych okruszków poduszek, kołder kłód, wdzięcznych łódek, długo płynących w ślad za nadgarstkami.
Czasami tęsknię i wtapiam się zwątpieniem w róg ukochanych, znanych na pamięć ulic. Jeszcze nie zginęła(m), jeszcze żyje(my).

15.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz