czwartek, 8 marca 2012

Le frêne.

 Projekcje zza szyb, projekty w arkuszach, akta spraw nieposkładanych, akty desperacko drgających powiek, igrających z zzaświatem świateł, z drugą stroną ulicznych zwierciadeł. Zwierciadwa, w nietakcie na sześć ósmych. Wcielenia pustki, przetykane tykaniem rozbieganych do cna ws.kazań. W.skaz.ówek.
W świtaniu padającego strugami słońca. Z A.

2 komentarze:

  1. Czarujesz mnie za każdym razem kiedy tu jestem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję po stokroć za te urokliwe wyrazy (uznania). :)

    OdpowiedzUsuń