czwartek, 19 stycznia 2012

L'île.

Wys(y)py kręgów, składane pod przysięgą (w) obietnice, w atole, w rosole zdumione oka, zamykane rzęsami oczy. Poza nami zima, chłód, od stóp do stop(n)ień. Kruche stopnie, polny skrzyp parkietu, zrzucone pod nieboskłonem dłonie, rozłożone, pod balkonowym oknem z widokiem na (w)pływy.
Fale, loki, proste drogi, z cudną K.

4 komentarze:

  1. jeju jak ja kocham twoje fotografie...

    OdpowiedzUsuń
  2. "utonęłam w pokojowym szafirze" <3
    są wspaniałe...

    OdpowiedzUsuń
  3. Utonęłam, raz jeszcze, choć, owszem, inaczej... dziękuję, dziękuję po stokroć....

    OdpowiedzUsuń
  4. jedne z najniezwyklejszych...

    OdpowiedzUsuń